Jednym z naszych wakacyjnych wyjazdów było spotkanie MAGIS Europe 2021, które tym razem odbywało się na Węgrzech. Międzynarodowe wyjazdy MAGIS są skierowane do młodych w wieku 18-35 lat zainteresowanych duchowością ignacjańską. MAGIS składa się z dwóch części: ignacjańśkich eksperymentów oraz festiwalu na zakończenie.

Nasi WAJowicze w czasie wyjazdu brali udział w zupełnie różnych eksperymentach. Zapraszamy Was do przeczytania ich wrażeń z czasu MAGISu: 

Wyjazd na MAGIS był pięknym doświadczeniem młodego Kościoła oraz niezwykłą możliwością towarzyszenia sobie i wspierania się nawzajem, wśród młodych ludzi z całego świata. Byliśmy podzieleni na eksperymenty, na których odkrywaliśmy siebie i Boga, uczyliśmy się tworzyć wspólnotę i otwierać swoje serca przed nowo poznanymi osobami i odpoczywaliśmy na węgierskiej ziemi. Dzięki eksperymentowi ekologicznemu, na którym byłam, miałam okazję wczytać się ponownie w encyklikę papieską Laudato si. Razem z całą moją grupą odkrywaliśmy na nowo dzieło stworzenia Boga, uczyliśmy się o nie dbać i zachwycać się nim. Każdy dzień kończyliśmy kręgami MAGIS, które pomagały nam usłyszeć nawzajem swoje serca. To był naprawdę dobry czas, który wspominam z uśmiechem i pokojem. – Paula (na zdjęciu poniżej pierwsza od lewej)

Wyjazd na Magis był dla mnie niesamowitym przeżyciem. Uczestniczyłam w eksperymencie tanecznym, na którym nie tylko uczyliśmy się tańców medytacyjnych, ale dużo pracowaliśmy nad budowaniem zaufania, poczuciem wspólnoty i wyrażania swoich emocji. Z niewielką, ale międzynarodową grupą, już po kilku dniach, czułam się jak w rodzinie, a poruszane przez nas tematy rozmów stały się naprawdę głębokie i wartościowe. Poprzez tych ludzi, poznawanie swoich emocji i wyrażanie ich w tańcu, poznawałam też bliżej Boga i czułam się jak Jego ukochane dziecko. A wszystkim zastanawiającym się nad uczestniczeniem w tym wydarzeniu mogę powiedzieć że warto. Warto pojechać i zobaczyć, warto przeżyć, warto poznać bliżej siebie, innych i Boga, warto być Magis! – Karolina (na zdjęciu powyżej pierwsza od prawej)

Wyjechałam na MAGIS już po raz drugi. Nie stawiałam sobie żadnych oczekiwań, oprócz jednej prośby, żeby w miejscu, w którym będę poczuć się dobrze. Eksperyment, który wybrałam polegał na zabawie z Romskimi dziećmi z biedniejszych rodzin, więc zadanie które stało przede mną to zaniesienie radości, nadziei i świeżości w życie tamtejszych dzieci. Pan Bóg spełnił moją prośbę otaczając mnie ludźmi, którzy brali udział w MAGISie, pełnymi wiary, Ducha i dobrego, otwartego serca. Zaskakujący był też entuzjazm, zainteresowanie i prostota miłości, którą obdarzyły nas dzieci. Ponad barierą językową odkryliśmy uniwersalny język wspólnej zabawy, troski, uśmiechu czy przytulenia. Ze zdumieniem odkryliśmy, że zostaliśmy obdarowani ponad miarę. W tym ubogim miejscu, życie stało się prostsze, bardziej spontaniczne i kreatywne, niż tam gdzie żyję na co dzień. Doświadczyłam głębszego zaangażowania w „tu i teraz”, poprzez szukanie Boga i podążanie za jego natchnieniami we wszystkim. Nie uważam, że dokonałam tam wielkich rzeczy, ale odkryłam, że „żyć bardziej” nie oznacza, jak sądziłam do tej pory, „robić więcej”. Jest to pozwolenie, aby Bóg działał w nas, gdy robimy najprostsze rzeczy, zarówno wtedy jak pracujemy, jak i odpoczywamy. Pozwolenie by nasze życie było pełnią, poprzez odnajdywanie Go i spotkanie z Nim we wszystkim. – Iwona (na zdjęciu poniżej pierwsza od lewej)

MAGIS był dla mnie z jednej strony doświadczeniem czegoś zupełnie nowego, a z drugiej odkrywaniem na nowo tego co znałem. W moim eksperymencie zajmowaliśmy się ludźmi niepełnosprawnymi umysłowo. Było to dla mnie trudne z uwagi na brak doświadczenia oraz barierę językową. Myślę że cenną, choć okupioną zmaganiem lekcją z tego doświadczenia jest przekonanie, że czasem wystarczy po prostu być dla drugiego (ale tak naprawdę być!). Bo czasem nie da się niczego więcej zrobić, nie da się niczego więcej dać. Ale to już wystarczy, bo resztą zajmie się Bóg. – Kuba (na zdjęciu poniżej pierwszy od lewej)

Tym razem MAGIS był dla mnie okazją do towarzyszenia młodym ludziom w rekolekcjach w milczeniu. Doświadczenie wspólnych rekolekcji w milczeniu z osobami z Węgier, Kolumbii, Holandii, Malty oraz Polski niosło ze sobą dodatkowy wymiar uniwersalności Kościoła i tego jak Duch Święty nie ma granic. Radość z odkrywania różnorodności i bogactwa która wypływała z ciszy przeżywanej na południu Węgier była jeszcze uzupełniona pięknym i kojącym słońcem. To bogactwo, które dostałem w pierwszej części. Festiwal kończący MAGIS, który zgromadził wszystkie eksperymenty i uczestników z 29 krajów tylko te radość z bycia częścią Kościoła wzmocnił. Z Węgier wyjechałem wzmocniony i radosny! – O. Waldek (na zdjęciu poniżej pierwszy od prawej)

Autorzy zdjęć: Iwona Stojek, Jakub Cholewa, O. Waldek Los, Prowincja Węgierska Jezuitów